Menu

środa, 3 lutego 2016

Faworki

Ja mówię na nie faworki, niektórzy mówią chrusty. Tak czy inaczej są przepyszne, ale przy okazji trzeba pamiętać, że mają dużo kalorii:) Na szczęście w tłusty czwartek (oraz dzień przed i dzień po) nie musimy liczyć kcal! Możemy zjeść tyle ile zmieścimy, a o skutki będziemy się martwić w razie czego później.

Przepis mojej Babci Ireny. Są tak dobre, że przez noc zniknęły co do jednego, a chciałam zanieść rano do pracy... Z jednej strony człowiek zły, a z drugiej szczęśliwy, że tak smakowało:) 

Pamiętam jak pierwszy raz robiłam sama faworki i byłam tym faktem tak podekscytowana, że nie skojarzyłam sytuacji i wybierając usmażone faworki z gorącego tłuszczu użyłam plastikowej łyżki... Pół łyżki stopiło się od razu, a ja myślałam, że się zaczadzę! Nie polecam:) W ostateczności można użyć widelca, chociaż lepsza jest łyżka z dziurkami.

Czas przygotowania: 15 minut
Czas 'odpoczywania' ciasta: 60 minut
Czas smażenia: ok.1 minuty/porcję  

Poziom trudności: łatwe
Przydatne naczynia: wałek, nóż, garnek, ręczniki papierowe, sitko do cukru pudru, miska, ściereczka, łyżka do wyciągania 









Składniki:
- 4 żółtka
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżki spirytusu
- szczypta soli
- 2 łyżki cukru pudru
- 1/2 szklanki kwaśnej śmietany
- olej do smażenia
- cukier puder do posypania

1. Do miski wsypujemy mąkę, żółtka, cukier puder, śmietanę, sól oraz spirytus. Wszystkie składniki zagniatamy ręką i wyrabiamy do momentu kiedy ciasto osiągnie elastyczność. 

2. „Bijemy” ciasto wałkiem z każdej strony ok.5 minut. Wkładamy ciasto z powrotem do miski i przykrywamy czystą ściereczką na godzinę. 

3. Ciasto przekrajamy na pół. Pierwszą połowę rozwałkowujemy bardzo cienko. Kroimy w paski (długość według uznania) i robimy nacięcia w każdym z nich po środku. 

4. Jeden koniec przewlekamy przez wycięty otwór i przeciągamy tworząc klasycznego faworka. To samo robimy z drugą połową. Smażymy na gorącym tłuszczu, aż do momentu uzyskania złocistego koloru. Po odsączeniu tłuszczu faworki posypujemy cukrem pudrem.

Smacznego:)

1 komentarz: