Pewnego pięknego dnia siedziałam sobie w Dunkin Donuts na kawie (to było po przejściu huraganu Sandy, nasz dom jak i wiele innych był bez prądu, a DD miał i prąd i połączenie WI FI, więc przesiedziałam tam pół dnia). Nagle dostrzegłam ogromnego, otyłego człowieka, który ważył chyba 300 kg (serio). Patrze - ubrany w strój sportowy, opaska na głowie, grube froty na nadgarstkach i biega! Myślę sobie - WOW - super, że nie siedzi w domu przed TV tylko robi coś z sobą. W tej chwili człowiek ten pewnym krokiem wbiegł do Dunkin Donuts, zamówił 6 pączków (w zestawie taniej) zjadł na miejscu i wyruszył na kolejną część joggingu...
Tak więc różnie to z tymi dietami bywa:) Ale z dwojga złego lepiej, że je i biega, niż tylko je.
Dziś przepis na amerykańskie pączki. Robię je bardzo rzadko (chyba raz do roku), a najbardziej uwielbiam je dekorować!
Czas przygotowania: 5 minut
Czas wyrastania ciasta: 1,5h i później jeszcze 20 minut
Ilość porcji: 30 sztuk
Poziom trudności: średnie
Przydatne naczynia: miska, łyżka, szklanka do odmierzania, garnek do roztopienia masła i do smażenia, ręczniki papierowe, ściereczka, wałek, szklanka do wykrawania, nakrętka do wykrawania
Składniki:
- 2,5 szklanki mąki
- 1 całe jajko
- 3/4 szklanki mleka
- 2 łyżki wody
- 2 łyżki spirytusu
- szczypta soli
- drożdże suche (8g)
- 1/4 szklanki cukru drobnego (ja użyłam domowego waniliowego)
- masło 80g
- olej do smażenia
- cukier puder i cytryna do lukru
- posypka według uznania
1. Mąkę i drożdże przesiewamy do miski. Dodajemy jajko, mleko, wodę, spirytus, sól i cukier - łączymy łyżką.
2. Masło roztapiamy w garnku i dodajemy do ciasta - wszystko razem ugniatamy ręką (w razie potrzeby lekko podsypać mąką, ale nie za dużo - ciasto może być wilgotne).
3. Gdy otrzymamy jednolitą masę, formujemy kulką, podsypujemy miskę mąką, przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 1,5h (ciasto będzie rosło).
4. Po tym czasie wałkujemy ciasto na ok.1 cm i wycinamy okręgi (np.szklanką) oraz mniejsze okręgi w środku (np.nakrętką). Odstawiamy na 20 minut.
5. Smażymy na gorącym oleju (uwaga, żeby nie przypalić! najlepiej nastawić na średni ogień) z dwóch stron, aż do zbrązowienia. Odkładać na ręczniki papierowe, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
6. Ozdabiać lukrem i posypkami.
Smacznego:)
Pyyyszności i te kolorki, moje ulubione :-) mamy te same kubki i słoiczki ;-) Ściskam słodko :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają:) Miłego wieczoru:)
OdpowiedzUsuń