Makaron z sosem porowym i polędwicą wołową

Makaron na zdjęciach jest taki żółty nie za sprawą 'żółtego filtra'. Jest to domowy, jajeczny, świeży makaron (kupiony w sklepie, niestety nie mam czasu na własne wyroby), ale polecam gorąco. Totalnie inny smak. 

Tatar

Do tej specyficznej przekąski przekonałam się rok temu. W międzyczasie podchodziłam do paru prób, które kończyły się niepowodzeniem. Najgorsza była sama świadomość jedzenia surowego mięsa i jajka. Ponoć smaki się zmieniają co kilka lat, więc jeszcze dużo przede mną:) 

Ten tatar trochę nietypowy, bo bez grzybków marynowanych (tak, jeszcze nie lubię!). 

Proste ciasto marchewkowe

Pierwsze co chciałam napisać, to to, że ciasto marchewkowe zawsze wyjdzie! Ale bardzo bym w tym momencie skłamała. Dawno, dawno temu tak bardzo zaangażowana w przygotowanie mini przyjęcia przesadziłam z nadmiarem marchewki i wysokością torta marchewkowego, który po prostu nie dopiekł się w środku. Morał z tego taki, lepiej mniej a dobrze:) 

Żarty żartami, ale to ciasto jest naprawdę bardzo proste.

Tarta quattro formaggi

Tarta wytrawna cztery sery i pomidor suszony. Wyborna! Polecam podawać z dodatkiem rukoli i sosu balsamicznego. Do winka doskonała. Bez również daje radę:)

Pizzerinki bolognese

Zostając w klimatach bolognese: pizzerinki, czyli małe pizze z nieco mniej tradycyjnym wierzchem. 

Zapiekane pierogi bolognese

Połączenie pierogów, spaghetti i pizzy. Niecodzienne calzone. Kaloryczne i syte, w sam raz na niedzielny obiad. Dla tych co nie mogą się czasem zdecydować:)

Tagliatelle ze szpinakiem

Klasyczne, szybkie danie, nie pochłaniające zbyt dużej ilości czasu, nerwów, prądu, pieniędzy... Dłużej się je niż robi:) Przynajmniej w moim przypadku. Wygląda bardzo wiosennie jak na obecną porę roku przystało! A dziś w Warszawie 18 stopni! Idzie lato! Wspaniale:)

Tagliatelle lekko ostre

Chciałam zrobić trochę bogatszą (o kulki sera mozzarella) wersję, ale będąc w sklepie tuż przy kasie spadło mi opakowanie mozzarelli na ziemię, 'uszkadzając' przy okazji spodnie Dziadka stojącego przede mną. Stwierdzając, iż jest to znak nie poszłam po nowe opakowanie. Reasumując tą krótką wypowiedź: i tak wyszło bardzo pyszne:)