Menu

środa, 13 grudnia 2017

Śnieżnobiały lukier do ozdabiania pierników

Jest połowa grudnia i naprawdę nie mam pojęcia kiedy ten czas zleciał. Znowu zima. Znowu święta. I znowu kolejny rok nadchodzi! Pomiędzy milionem zajęć i pracą ciężko mi ostatnio znaleźć czas na gotowanie - niestety. Ale choćbym miała po nocach nie spać to na rzęsach stanę i raz w roku w okresie przedświątecznym upiekę te pierniki i ozdobię je własnoręcznie śnieżnobiałym lukrem!

Uniwersalny przepis na pierniki znajdziecie TUTAJ - korzystam z tego przepisu za każdym razem, gdyż jest prosty, szybki i pierniki wychodzą przepyszne.

Co z lukrem?

Jeśli chodzi o lukier, który wykorzystuję do ciast to niezmiennie już od dawna sporządzam go z cukru pudru i cytryny. Jest słodko-kwaśny idealny do makowca, sernika, pleśniaka... Do wszystkich ciast w zasadzie.

Lukier do dekorowania pierników to zupełnie inna bajka. Taki lukier musi być zwarty i nie może rozlewać się po ciastku - bo przecież chodzi nam tu bardziej o estetykę efektu końcowego! Zatem taki lukier sporządzić należy z białka jajka i cukru pudru. Najlepiej całe białko i cała szklanka cukru pudru - całość zmiksować, żeby nie było żadnej grudki.

Czym dekorujemy? Jaki przyrząd jest potrzebny?

Absolutnie nie jest potrzebna nam żadna specjalna szpryca! Ja zazwyczaj używam foliowych woreczków zamykanych z Ikei (które również wykorzystuję jako kosmetyczkę podczas lotów z bagażem podręcznym). Wystarczy włożyć gotowy lukier do środka, zamknąć woreczek i odciąć róg (uwaga! otwór ma być mały!) - gotowe. Możemy działać.


Takie udekorowane i ładnie zapakowane pierniki są ładnym i myślę, że też miłym (bo jednak trochę trzeba było się nastać w tej kuchni) prezentem lub dodatkiem do prezentu.


Polecam:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz