Nigdy wcześniej nie piekłam takiego wielkiego kawałka karkówki, zawsze robi to moja Babcia i tylko podczas świąt, ale coś mnie ostatnio naszło i mówię ROBIĘ!
I tak też 1,5 kg szczęścia wylądowało w piekarniku w sobotę o 8:00 rano. Myślałam, że ten wielki kawał w dwie osoby będziemy jeść przez tydzień. Jakie było moje zdziwienie, gdy w niedzielę wieczorem nie zostało nic. No dobra, w ogóle się nie zdziwiłam, bo ta karkówka była od samego początku takim sztosem, że od razu po upieczeniu wykorzystałam ją do zrobienia prowiantu na spacer po Łazienkach Królewskich (leżeliśmy na leżakach z widokiem na Belvedere, popijaliśmy wino z plastikowych kubków i do tego ta kanapka z domowej roboty karkówką - lepiej być nie mogło!) :)
To jest totalny sztosik!!!
Czas przygotowania: 10 minut
Czas odłożenia do lodówki: 12 h
Czas pieczenia: 2 h
Poziom trudności: łatwe (naprawdę!)
Przydatne naczynia: blacha, rękaw do pieczenia,
Składniki:
- 1,5 kg karkówki
- 3 ząbki czosnku
- 4 liście laurowe
- 4 ziela angielskie
- 2 łyżki majeranku
- 1,5 łyżki papryki słodkiej
- 1 łyżka soli
- 1/2 łyżki pieprzu
- 1 łyżka sosu sojowego
- 3 łyżki oliwy z oliwek
1. Karkówkę dokładnie myjemy i osuszamy.
2. Do małej miski wrzucamy: majeranek, paprykę słodką, sól, pieprz, sos sojowy i oliwę z oliwek - dokładnie łączymy. Tak przygotowaną marynatą nacieramy dokładnie karkówkę z dwóch stron.
3. Ząbki czosnku obieramy i kroimy w mniejsze kawałki. Nacinamy karkówkę w paru miejscach i wkładamy po 1 kawałku czosnku. Wkładamy karkówkę do rękawa do pieczenia, dorzucamy ziele angielskie i liście laurowe, zamykamy rękaw i wkładamy do lodówki na 12h.
4. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C. Karkówkę w rękawie przekładamy na blachę i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy przez 2h.
5. Pod koniec pieczenia (ok.10 minut przed) przecinamy rękaw i za pomocą łyżki polewamy karkówkę tłuszczem, który wytopił się podczas pieczenia.
Smacznego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz